Jestem pewien, że w internecie znajdziesz wiele publikacji na tematy związane z odszkodowaniem za szkody w procesie budowlanym. Większość łączy jedno: są pisane przez prawników – dla prawników lub profesjonalistę z danej branży – dla innego specjalisty. Zatem, o ile sam nie jesteś „jednym z nas”, często po przeczytaniu artykułu możesz mieć poczucie, że nie posunąłeś się do przodu w rozwiązaniu swojego konkretnego problemu, czy po prostu w zrozumieniu swojej sytuacji prawnej.
Na moim blogu znajdziesz wskazówki do rozwiązania problemów „z życia wziętych”, z jakimi spotkałem się dotychczas – tak, by Twoja budowa przebiegała możliwie bez ryzyka, a przynajmniej byś mógł na bazie doświadczeń innych osób zobaczyć, na co się porywasz, będąc uczestnikiem procesu budowlanego: inwestorem, wykonawcą, architektem, instytucją finansującą przedsięwzięcie.
Powinieneś znaleźć tu odpowiedzi na przykład na pytania:
- Kto za tę fuszerkę zapłaci?
- O czym pamiętać, by wyrok uwzględniający Twoje roszczenia nie był wart tyle, co papier, na którym go wydrukowano?
- Co robić, gdy wykonawca nie radzi sobie z budową?
- Czy gwarancja „na pierwsze żądanie” jest dla mnie bezpieczna?
- Czy bank może odpowiadać za niedokończoną budowę Twojego domu przez dewelopera na podstawie umowy o prowadzenie rachunku powierniczego?
- Czy mogę sobie przebudować zaprojektowany przez architekta obiekt?
Czerpiąc z moich doświadczeń, podpowiem Ci zatem, na co warto zwrócić uwagę przed zawarciem umowy mającej na celu zaprojektowanie lub budowę budynku – nie tylko w kontekście ewentualnych roszczeń odszkodowawczych.
A może jako architekt stawiasz pierwsze kroki w swojej zawodowej karierze i nie masz jeszcze doświadczenia i pewności, czy przedstawione przez inwestora warunki nie stanowią dla Ciebie i twojej rodziny zagrożenia finansowego?
A może w zaprojektowanym przez Ciebie domu po każdej ulewie zalewa strych i właściciel skierował do Ciebie, a nie do wykonawcy, roszczenia o naprawienie szkód – jak się powinieneś w takiej sytuacji zachować?
Pamiętaj jednak, że nawet najlepiej napisana umowa nie zniweluje do zera ryzyka sporu i być może także konieczności dochodzenia lub obrony swoich praw w Sądzie. Czasami tak po prostu jest – jest to wpisane w ryzyko bycia uczestnikiem procesu budowy.
Jeżeli zaś nie znalazłeś odpowiedzi na Swoje pytania na moim blogu ani w ChatGPT lub u wujka Google skontaktuj się ze mną.
Dzięki umiejętnemu łączeniu od lat praktyki procesowej z bieżącym doradztwem oraz przy wsparciu pozostałych radców prawnych i adwokatów z Kancelarii Konieczny, Polak Radcowie Prawni jesteśmy w stanie pomóc Tobie w rozwiązaniu lub zapobieżeniu problemów, jakie mogły lub mogą pojawić się na Twojej budowie albo w zaprojektowanym przez Ciebie budynku.
Wojciech Wołoszczak
radca prawny
***